
MAGIA ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA?
Jak co roku przygotowujemy się do obchodów Świąt Bożego Narodzenia. Wszyscy? Chyba nie, bo odzywają się – na razie nieliczne – głosy o laickości instytucji publicznych, o uwzględnianiu uczuć osób niewierzących czy wyznawców innych, niż chrześcijańska, religii. Jednak większość Polaków nie usuwa ewangelijnych odniesień z przeżywania tych pięknych świąt.
Przygotowania odbywają się na różne sposoby. Pierwszy to tradycyjny, czyli wg przepisów matek i babć: sprzątanie, gotowanie i pieczenie, 12 potraw wigilijnych, choinka i karp, prezenty dla całej rodziny, itd. Inny, bardziej współczesny sposób, to catering zamawiany w restauracji, ciasta ze sklepu, łosoś – bo karp nie smakuje, a poza tym tak niehumanitarnie i nieekologicznie jest traktowany… Jeszcze inna metoda na święta to wyjazd do rodziny albo na wczasy zimowe w ośrodku narciarskim w kraju albo za granicą, np. w Alpach włoskich.
Katolicy z mniejszym lub większym zaangażowaniem pamiętają o przygotowaniu duchowym, które tak naprawdę jest najważniejsze. Bo cóż po lśniących podłogach, wykrochmalonych obrusach czy cudach dla podniebienia, kiedy brak szacunku i miłości do Boga i ludzi?
No i ta komercja. Ileż to razy słyszymy w mediach o „magicznych świętach”! A przecież nie o magię (uwaga: zabobon, i to bardzo groźny!) czy atmosferę tu chodzi. Prawda jest taka, że u zarania dziejów Bóg obiecał zesłać na ziemię swego Syna – Odkupiciela i Króla zagubionych, błądzących ludzi. Syn Boży stał się człowiekiem takim, jak każdy z nas, cieszył się i płakał, pomagał i uczył, wreszcie cierpiał i zmarł, dając nam nadzieję i przykład swoim Zmartwychwstaniem.
I został z nami. Na zawsze.
(mś)
Niech zachwyt Bożym Narodzeniem wiedzie nas do otwarcia się na Bożą łaskę i odnowi w nas poczucie, że Bóg jest z nami każdego dnia. Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku życzą Wasi Franciszkanie oraz redakcja Biuletynu |