
„Przy pustym grobie Chrystusa zmartwychwstałego dobrze sobie uprzytomnić,
że trzeba być przegranym, żeby zwyciężyć,
być ubogim, żeby coś dawać ludziom,
znikać, żeby trwać,
być bezużytecznym, żeby stać się pożytecznym dla kogoś,
żyć po ciemku, żeby stać się światłem,
umrzeć, aby żyć,
kochać i nie przestawać cierpieć.
Kiedy wydaje się, że wszystko się skończyło, wtedy dopiero wszystko się zaczyna.”
ks. Jan Twardowski
Niech Zmartwychwstały Chrystus stanie się drogą, którą świadomie podążymy. Niech światło Jego miłości oświetli nasze dusze i skieruje je ku Ojcu. Niech prawda o Zmartwychwstaniu wleje nadzieję w serca ludzi.
Błogosławionych świąt życzą
Ojcowie Franciszkanie
Refleksje przy pustym grobie…
UWIERZYLIŚCIE?
Tak dużo już powiedziano i napisano o Zmartwychwstaniu Pana Jezusa, tylu mądrych ludzi wypowiedziało się na ten temat, że trudno byłoby mnie, zwykłej parafiance, wyrażać jakąkolwiek opinię o tym niezwykłym wydarzeniu. Pozwolę więc sobie na garść refleksji i pytań, które w ten wiosenny czas przychodzą na myśl niejednemu czy niejednej z nas.
Jak pojąć niezwykłość Zmartwychwstania? Ludzki umysł, którego pochwałę głoszą artyści i naukowcy, w swojej „potędze” milczy przy pustym grobie Zbawiciela. Próbuje tylko zadać pytanie: Czy aby na pewno to się wydarzyło? Cóż z tego, że istnieją starożytne biblijne przekazy, świadectwa Apostołów, relikwie Męki i Śmierci Chrystusa? Jesteśmy jak Tomasz (podobno patron niedowiarków): chcielibyśmy dotknąć, zmierzyć, zważyć…
A Pan Jezus powiedział przecież: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. To taka wspaniała obietnica! Więc chyba opłaca się dać wiarę…
Spójrzmy na dzieci. Przecież one naprawdę wierzą w możliwości swoich rodziców. My wszyscy – bez względu na wiek – jesteśmy dziećmi jednego Boga, potężnego Władcy Wszechświata, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.
Każdego roku, w każde Święta Wielkanocne, przypomina mi się najkrótsze kazanie jakiegoś księdza (trudno mi określić, o kogo chodzi, bo autorstwo tych słów przypisuje się wielu). Ponoć wielebny wyszedł na ambonę i powiedział: „Chrystus Pan zmartwychwstał! Ale Wy i tak w to nie wierzycie…”
Zmartwychwstanie Jezusa jest podstawą naszej wiary. Tak twierdzi św. Paweł. I nie tylko on. Więc dlaczego mówimy, że wierzymy, a tak naprawdę to nawet nie staramy się uświadomić tego sobie i innym.
Wiara w Zmartwychwstanie, czyli nadzieja na „życie po życiu”, uszczęśliwi każdego z nas. Dlatego życzę Wam, drodzy Czytelnicy (zresztą sobie też) codziennego odkrywania radości Zmartwychwstałego Chrystusa.
Uwierzcie. To wydarzyło się naprawdę.
Uwierzcie.
(mś)